niedziela, 14 kwietnia 2013

Jaki plecak?

Niestety mój poprzedni plecak zasłużył na spokojną emeryturę. Swoje już przeżył przez około 12 lat. Tyle mi służył i przejechał ze mną kawał śwaiata.
Jednak klamra przy pasie biodrowym w końcu nie wytrzymała.
Więc jak kupić dobry dla siebie plecak?
Po pierwsze primo: nie należy kierować się modą na jakąś markę,
po drugie primo: nie należy kupować za małego plecaka.

To były moje założenia.
  • najpierw pomyślałam, jaki litraż plecaka byłby dla mnie odpowiedni (wyszło,że 50-60l)
  • potem jakie akcesoria musi mieć plecak
  • następnie z jakich akcesorów mogę zrezygnować, lub absolutnie są dla mnie zbędne.
Plecaki generalnie różnią się od siebie pod względem zastosowań - bo są alpinistyczne, wspinaczkowe, trekkingowe, weekendowe, snowboardowe itp.
One mają różne akcesoria, które mogą pomóc, ale mogą być też zbędne.
Chciałam kupić plecak, jak najbardziej uniwersalny. Nie tylko na najbliższe camino, ale i na inne wyjazdy.

Jeszcze jedna uwaga - nie kupiłabym nigdy plecaka przez internet, tak samo jak butów. Trzeba go przymierzyć i zobaczyć jak leży na naszych ramionach i plecach.

Po wędrówce ważnym było dla mnie aby plecak miał boczne siateczkowe kieszonki, do których można włożyć butelkę z wodą.
Za to niekoniecznie musi mieć zintegrowany pokrowiec p.deszcz bo mam swój oddzielny.
Boczne kieszenie tzw. skrzelowe - dla mnie są mało praktyczne, i nie spełniają swojego zadania - bo nic tam praktycznie się nie mieści. Ale co kto woli....
Kieszonka przy pasie biodrowym super pomysł - na drobne, telefon itp.
Dzielona komora główna plecaka z dostępem od frontu, pomaga utrzymać jaki taki porządek w plecaku. Dla mnie bardzo potrzebny element.
Waga plecaka i materiał i jakość wykonania.

System nośny i wentylacja pleców. Przy większych modelach plecaków rzadko spotkamy się siatką dystansową.

Jak wybieramy?
  • pomóc nam może internet - przeglądamy mniej więcej jaki plecak byłby dla nas dobry, wybieramy kilka opcji dla porównania.
  • idziemy do sklepu gdzie możemy zobaczyć i przymierzyć plecak. 
  • zakładamy plecak wypełniony i obciążony! Może być to damska torebka, sprzęt ze sklepu, cokolwiek aby było to kilka kilogramów - wtedy dobrze czujemy plecak.
  • zapinamy pas biodrowy, regulujemy ramiona.
  • dobrze jest wykonać kilka ruchów 'skrętnych' tułowia żeby zobaczyć czy nic nas nie uraża.
  • kilka minut chodzimy z plecakiem - zobaczymy czy nie jest dla nas za duży, mały itp.
  • gdy zdecydujemy się na jakiś model to dokładnie sprawdzamy wszystkie szycia, uchwyt do noszenia plecaka, paski, zamki, zaciski, klamerki, kieszonki itp.
  • i cieszymy się plecakiem przez długie lata:)
Wybrałam większy model bo nie lubię jak mi się coś dynda wokół plecaka. Lubię włożyć polar do środka i inne rzeczy.

-------
Mój wybrany plecak: ACT Lite 50+10
Basi plecak Forclaz 40

Takie plecaki bardzo często się pojawiały na plecach ludzi idących na camino:


---------
uzupełnienie po camino:
plecak Deuter sprawł się doskonale. Nosił się dobrze, nie było problemów z regulacją pasa biodrowego jak i ramion.
kieszonka na pasie biodrowym - rewelacja!
Nie umiałam się na początku do niego za bardzo pakować (wieloletnie przyzwyczajenia do innego plecaka) ale po kilku dniach nie było problemu.
Kieszeń w klapie super funkcjonalna.
Paski kompresyjne boczne też się sprawdzają.
Brakuje mi tylko pasków kompresyjnych  od samego dołu plecaka, ale już trudno....

Mogę spokojnie polecić ten plecak.
Dla osób, które wolą większe plecaki niż 30l:):)

3 komentarze:

  1. Nie polecam plecaka 35 l i mniej - sama taki mam i wiecznie mam wszystko zgniecione i stłamszone w środku, już nie wspominając o jedzeniu.....

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeszedłem czterokrotnie Camino w tym trzy razy z plecakiem o pojemności 32 litrów i absolutnie nie zgadzam się ze zdaniem Anety. Dla mnie taki plecak to optimum. Wystarczająco pojemny a przy tym LEKKI. Gdy chce się oszczędzać na wadze niestety trzeba zawierać kompromisy z samym sobą. Pierwszy raz szedłem z plecakiem 60 litrów i uważam to za porażkę. Plecak wprawdzie pojemny ale ciężki (Deuter waga ponad 2,2 kg) i bardzo nieporęczny. Zmiana na mniejszy model tej samej firmy dała oszczędność 0,9 kg czyli tyle ile waży mój śpiwór, prześcieradło Lifesystems i lekki polar razem wzięte. Trzeba dodać, że jeśli ktoś zabiera na Camino ciuchy outdoorowe tudzież trekkingowe to można je doskonale skompresować i nie martwić się, że po wyjęciu będą wyglądały jak wyjęte psu z gardła. Taka już specyfika syntetyków, że i bez żelazka dobrze się układają. Plecak nigdy nie będzie torbą podróżną gdzie można wszystko sobie pięknie poukładać bez obawy o zagniecenia. Mały plecak ma także tę zaletę, że często można go przemycić jako bagaż podręczny. Jak duża to oszczędność przy 4 lotach Ryanairem nie muszę chyba nikomu przypominać.

      Usuń
  2. Sam w zeszłym roku kupowałem plecak i dokładnie porównywałem różne parametry. Z doświadczenia mogę dodać, że pas biodrowy, szczególnie w przypadku większych litrażowo plecaków, im jest masywniejszy, tym lepiej. Z drugiej strony osoby o drobnej budowie muszą sprawdzić, czy nie jest za duży i leży odpowiednio na biodrach.
    Drugą istotną dla mnie kwestią była klapa górna plecaka. W wielu modelach, w tym chyba w Waszych, klapa jest od tyłu na stałe przyszyta do plecaka, co uniemożliwia regulację komina w razie chęci dopakowania plecaka. Dla mnie to kwestia kluczowa, bo daje często kilka litrów ekstra, a i można pod ręką mieć bluzę, kurtkę. Poza tym im prostszy plecak i pozbawiony bajerów, tym pewniejszy, bo mniej elementów może się popsuć/połamać.
    Istotne jest też sprawdzenie solidności klamer, które często muszą wytrzymać duże obciążenia, uderzenia, przypadkowe nadepnięcia etc. Najgorsze na trasie to pęknięta klamra u pasa, uniemożliwiająca zapięcie.

    OdpowiedzUsuń